moim zdaniem dobry bajer,ponieważ ludzie są przyzwyczajeni do tego sygnału (np ja )że cofa coś dużego i lepiej uważać.
Spalanie wg katalogu czyli kit jaki nam wciskają
Zwiń
X
-
Spalanie wg katalogu czyli kit jaki nam wciskają
Tak naprawdę jest jednak nieistotne, jak wygląda test, tylko co producent może zrobić, żeby taki test oszukać. Z artykułu na The Guardian wynika, że nie tylko stosuje się zaklejanie otworów w nadwoziu taśmą, żeby zmniejszyć opór powietrza, nie tylko testuje się auta na dużej wysokości, żeby jechały na rozrzedzonym powietrzu, ale nawet odsuwa się klocki od tarcz, żeby nie stawiały oporu, tak jak to się zwykle dzieje. O pompowaniu opon 3 x za wysokim ciśnieniem nawet nie wspomnę. Tak naprawdę jednak wielkie możliwości dały producentom przede wszystkim elektroniczne metody sterowania silnikiem. Raport nie pozostawia wątpliwości, że producenci dłubią przy elektronice, żeby samochód palił jak najmniej. W końcu podczas testu auto ma do przejechania max. 30-40 km, więc należy sprokurować takie sterowanie silnikiem, żeby chodził na ekstremalnie ubogim stosunku paliwa do powietrza. To, że taki silnik po 100 km się rozpadnie, nie ma żadnego znaczenia, bo przygotowany specjalnie testowy egzemplarz (z dodatkowo zmodyfikowanym mechanizmem różnicowym wydłużającym przełożenie główne) ma tylko jedno zadanie i gdy to zadanie spełni, może zostać zdemontowany. Chciałbym zobaczyć Fiata 500 TwinAir, który w teście spalania uzyskał wynik 3,7 l/100 km. Bo ten, którym jeździłem, palił w trasie jakieś 5,7-5,8, a w mieście z łatwością wciągał ponad 7. Nie wspomnę o osobach, które TwinAirem potrafiły spalić w mieście 11 l/100 km i to nie było ich ostatnie słowo.
Dość jednoznacznym potwierdzeniem tego, że producenci majstrują i mataczą przy elektronice silników jest to, że w przypadku starszych samochodów różnice między teorią a rzeczywistością sięgały średnio 19%, a im nowsze auto, tym są większe i obecnie średni przedział to 28%. Nic dziwnego – przy gaźniku czy wtrysku typu Telefunken nie bardzo było w czym pogrzebać, a teraz można ustawić wszystkie parametry tak, żeby przez te 30-40 km nawet TwinAir spalał 3,7 l/100 km, pracując stale w destrukcyjnych warunkach. Najlepsze jest jednak to, że te testy służą przede wszystkim producentom do zmniejszenia średniej emisji CO2 wytwarzanych modeli. Temu zadaniu podporządkowane jest obecnie wszystko, cały rozwój technologiczny – wszystkie turba, wtryski bezpośrednie i te inne głupoty są nie po to, żeby nam przyjemniej się jeździło, tylko po to, żeby w teście ECE można było tak zakombinować, żeby wyszedł ekstremalnie niski wynik. Jeździłem kilkoma samochodami z silnikiem normalnym i tym po downsizingu, np. Dacią Sandero 1.2 i 0.9 TCe: zasadniczo palą tyle samo, tylko że jeżdżą inaczej (1.2 płynniej przyspiesza, ale wolniej). Podobnie rzecz się miała w przypadku Skody Roomster 1.6 i 1.2 TSI: przy podobnym stylu jazdy paliły tyle samo, tyle że nowsze silniki mają znacznie większą amplitudę spalania.
cały artykuł dostępny na http://www.zlomnik.pl/index.php/2013...rzeczywistosc/ - warto, bo i Skoda tam się gdzieniegdzie przewija.Była 01 2.0 AQY + LPG, jest Focus Mk2 1,6 + LPG
-
-
No to ze mną jest coś nie tak, bo według katalogu, to przy mojej jeździe 1.8TSI w mieście schodzę poniżej katalogowego i to o ok litr, w trasie jak bym jechał emerycko, (co raz popełniłem) to przekroczyłem katalogowe o ok. 0,3l/100km, a mieszane przekraczam o ok. 0,5l/100km.
Dodam, że mam koła 17. calowe z oponami 225.
Na węższych spokojnie osiągam spalanie katalogowe... a trzeba wziąć pod uwagę, że producenci specjalnie przygotowują auto do testów (pomijam powyższe teorie spiskowe) odciążając je chociażby przez usunięcie zbędnych rzeczy z bagażnika, używając jak najwęższych opon, jeżdżąc w warunkach labolatoryjnych itd. Gdybym wywalił koło zapasowe, 30kilo piasku z nad morza, który wiozłem, bagaże i 45 kilogramową żonę i do tego założył opony 185 to pewnie zawstydziłbym to spalanie katalogowe.
Konkluzja mojej wypowiedzi jest taka, że nie demonizowałbym spalań katalogowych (nie odnoszę się do wszystkich producentów, ponieważ wieloma markami nie miałem jeszcze okazji tyle pojeździć, zeby się wypowiedzieć), ponieważ jak się chce to można osiągnąć wartości mocno zbliżone, równe lub nawet lepsze niż producenci podają.
Komentarz
-
-
Nie wiem, jak to wygląda obecnie, ale jeszcze parę lat temu w Policji obowiązywały normy spalania samochodów służbowych. Określane one były w prosty sposób: norma spalania producenta minus ok. 1-1,5 litra. Tak więc (przykładowo) gdy Polonez 1.6 miał miejską normę spalania 11 l/100 (nie pamiętam, ile było wg producenta dokładnie), to norma w firmie wynosiła 9,8 l/100. I w 70-80 % auta mieściły się w tej normie - co prawda często trzeba było kombinować (zwłaszcza, gdy jedno auto miało 20 kierowców z różnym temperamentem). A więc potwierdza się, iż potrzeba jest matką nie tylko wynalazków :diabelski_usmiechDoświadczenie to coś, co nabywamy chwilę po tym, gdy było nam najbardziej potrzebne.
MOJA FURKA
Jeśli pomogłem - wciśnij "pomógł"
Tanie pobieranie plików: http://filefox.pl/poleca/Eidos71
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez r2rZłominik jak zawsze nie zawodny :kciukgora
mi w trybie mieszanym wychodzi (na podstawie pojemności zbiornika LPG przez ilośc km) ok 8,9 l/100 km. jak to się ma do katalogowego spalania nowych Octavii z fabryczną instalką?Była 01 2.0 AQY + LPG, jest Focus Mk2 1,6 + LPG
Komentarz
-
-
Spalanie w Octavii 1 AHF bylo u mnie zgodne z tym co podane w katalogu.
W Octavii BKD spalanie bylo +1l od tego co w katalogu
W Octavii CAYC spalanie to +~1,5-2l od tego co w katalogu
W Audi A6 2.8 '97 spalanie pokrywa sie z tym podanym w katlogu.
Wiec jak 15 lat temu potrafili podac realnie, a teraz ekolodzy wymusili wydumane wskazniki.
Komentarz
-
-
sluchajcie, ja mam troche odwrotnie... to znaczy zarowno moja O2 1.4 16V mpi jak i G6 z tym samym silnikiem... pala mi troche mniej niz podaje producent...i to zarowno wg kompa jak i liczenia z tankowania... :shock:
ps. ale zgadzam sie z teza, ze z reguly producent zaniza spalanie, a zwlaszcza z tezami artykulu tutaj zalinkowanego ze zlomnika, ze producenci glownie mysla o obnizeniu emisji spalin. Gdzies czytalem, ze owe normy Euro 3, 4, 5 itd. sa tworzone nie tyle przez wladze UE wbrew producentom europejskim, ale tworzone sa wrecz zgodnie z ich pomyslami. Ponoc chodzi o to, zeby wyeliminowac konkurencje z Chin dzieki temu, ze nie spelniac bedzie tych wysrubowanych norm. Sadze jednak, ze jesli to prawda, to ta metoda moze byc skuteczna tylko do czasu... Chinczycy ucza sie bardzo szybko. I choc na razie robia tandete, to juz sporo samych czesci pochodzi z Chin... w koncu przyjdzie tez czas pewnie na samochody.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez gusiak11więc nie ma takiej fizycznij możliwści żeby zbliżyć sie do wartości z katalogu.
Są to info. czysto propagandowe
Komentarz
-
-
Pewnie że można zejść do wartości katalogowych, wystarczy jechać późno wieczorem te 75km/h na V biegu i już spalanie sięga rzędu 4litrów :lol:superb combi 2.0TSI 4x4 DSG L&K 393PS/509Nm stage 2 by CS
http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...er=asc&start=0
poprzednio octa 2.0tdi 260PS/500Nm http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=38983&start=0
Komentarz
-
-
Zależy jakie się trafi paliwo, jakie warunki i jak bardzo nam się spieszy.
ja teraz na majówce też miałem spalanie poniżej wartości podawanych przez producenta.
Na wyjeździe w Tatry z jazdami po serpentynach spalanie z całej trasy (840 km - w tym około 40 minut w korku) na moim F1 1.2 HTP 64 KM (zapakowany bagażnik i cala tylna kanapa) wyszło 4,8 l/100 km.
Komentarz
-
Komentarz